Poradnik - Inne
Jak zwykle nieprzemyślana publikacja w jednej z gazet wywołało falę zainteresowania tzw. smilleshopami, czyli internetowymi i klasycznymi sklepami z różnymi substancjami (pochodzenia naturalnego lub syntetycznego) o silnym działaniu psychoaktywnym. Najbardziej znana sieć to - dopalacze.pl. W większości przypadków nie ujętych w wykazie substancji psychotropowych i środków odurzających Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, a więc nie kwalifikowanych jako "narkotyki".
W szczególności dużo miejsca poświęca się BZP (N-benzylpiperazyna), pochodnej piperazyny, o działaniu podobnym do amfetaminy. Objawy jej zażycia to m.in. pobudzenie, euforia, zwiększeniem koncentracji oraz ogólne uczucie przyjemności. Wyostrza się również wyraźnie odczucie bodźców zewnętrznych, szczególnie pożądanych w trakcie imprez muzycznych i spotkań towarzyskich. Czas działania waha się zależnie od przyjętej dawki ale zwykle mieści się w granicach 6-10 godzin. Często BZP łączy się z innego rodzaju środkiem zwanym TFMPP (3-trifluorometylofenylopiperazyną), które po ich odpowiednim zażyciu wywołują efekty podobne jak MDMA (metyleno-dioksy-metamfetamina). Ich działanie psychodeliczne jest jednak bardziej "spłaszczone". Piperazyny zwykle mają więcej efektów ubocznych niż pochodne fenyloetyloaminy, w przypadku BZP są to: drgawki, podniesienie temperatury ciała, uczucie zagubienia, psychozy, bezsenność (czasem mogąca trwać nawet 3 doby po przyjęciu dawki), tachykardia, mdłości, wymioty, bóle głowy, drgawki, okresowa impotencja a rzadziej psychozy. Należy do tego dodać predyspozycje indywidualne danego konsumenta, co powoduje znaczną nieprzewidywalność zachowań. Również nie do końca znane są efekty długotrwałego jej zażywania, prawdopodobnie oprócz problemów w sferze psychicznej, powodują uszkodzenia (somatyczne) niektórych narządów wewnętrznych np. nerek i wątroby.Z powodu tak dużej ilości efektów ubocznych piperazyny są dużo mniej popularne niż fenetylaminy, jak np. amfetamina czy metamfetamina.
Rzeczą tragiczną i nieodpowiedzialną jest fakt, że wzbudza się zainteresowanie - szczególnie ludzi młodych - tego rodzajami substancji o działaniu psychoaktywnym. Nie jest bowiem tajemnicą, że jest ich tysiące (tak jak wspomniałem wcześniej pochodzenia naturalnego i syntetycznego), w większości przypadków ich działanie nie jest do końca poznane i niestety zazwyczaj mocno szkodliwe. Często prowadzi do trwałych uszkodzeń neurologicznych i nie tylko, a konsekwencje mogą trwać do końca życia. Zasada, że co nie jest zabronione jest dozwolone, powoduje, że zbyt wiele osób podchodzi do niej bezkrytycznie, nie zdając sobie sprawy, że to nie jest zabawa w "policjantów i złodziei". I póki część z tych substancji zostanie wreszcie wciągnięta na listę "narkotyków" (sejm już uchwalił nowelizację Ustawy, teraz jeszcze senat i podpis Prezydenta), to należy je traktować jak klasyczne "dragi".

Ustawa z dnia 20 marca 2009 r. o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii


Jacek Wrona | tel. 502 731 574 | tel. 509 626 374 | e-mail:
Wykorzystywanie tekstów oraz materiałów graficznych zawartych na stronie surowo wzbronione.
Copyright © 2008-2024 Narkoslang.pl